Menu
Dietetyka / Medycznie

Czy diety odchudzające są interwencją medyczną osadzoną w nauce?

Badania pokazują, że od ⅓ do ⅔ osób stosujących diety odchudzające oparte o znaczący deficyt kaloryczny, odzyskują więcej kilogramów niż te, które straciły, stosując dietę.

Mało tego, najprawdopodobniej nie odzwierciedlają one w pełni przeciwnego do zamierzonego efektu diet odchudzających, z powodu ograniczeń metodologicznych, które sprawiają, że wnioski z nich płynące formułowane są w sposób stronniczy, mający na celu wykazanie skuteczności stosowania diet odchudzających jako środka prowadzącego do długoterminowej, możliwej do utrzymania utraty masy ciała. 

Dostępne do tej pory dane, nie dostarczają spójnych dowodów na to, że stosowanie diet odchudzających prowadzi do znaczącej poprawy stanu zdrowia, niezależnie od zmian w masie ciała, zatem założenie, że diety odchudzające są środkiem do trwałej utraty masy ciała lub uzyskania korzyści zdrowotnych wydaje się nie znajdować poparcia w faktach. 

Znaczne ograniczenie przyjmowanych kalorii to najczęściej stosowany i rekomendowany w Polsce sposób leczenia ot*łości – jest tak rozpowszechniony i osadzony w naszym podejściu do żywienia i zdrowia, że nikt go właściwie nie kwestionuje. Jest to oczywista oczywistość, chcesz schudnąć, idziesz do dietetyka, a dietetyk Cię odchudza – dietą opartą o deficyt kaloryczny. Dzieci się tego uczą w przedszkolu. 

Jednak gdy zaczynamy się przyglądać i oceniać jakość danych naukowych dotyczących tego podejścia, przy użyciu kryterium spodziewanego rezultatu czyli trwałej utraty wagi – okazuje się, że nie wypada ono szczególnie przekonująco. 

Przeglądy literatury naukowej dotyczącej diet odchudzających pozwalają generalnie wyciągnąć dwa wnioski na ich temat: 

  • po pierwsze, tak, diety odchudzające w perspektywie krótko-terminowej prowadzą do utraty wagi
  • po drugie – utrata ta nie utrzymuje się w czasie

Cytując jedno z badań: “To tempo przybierania na wadze, a nie sam fakt przybierania na wadze, wydaje się być przedmiotem dyskusji”. 

Najbardziej rygorystyczne modele badań nad długotrwałym utrzymaniem utraty masy ciała losowo przypisują jednostki do grupy, która stosuje dietę odchudzającą lub do grupy, która jej nie stosuje – a następnie monitoruje uzyskane przez nie rezultaty w czasie.

Tego rodzaju badania umożliwiają wyciągnięcie wniosków przyczynowych dotyczących wpływu stosowania diet odchudzających na masę ciała i są szczególnie cenne – ze względu na to, że jednostki, które tych diet nie stosują często z czasem również powoli przybierają na wadze. 

Bardzo niewiele tego rodzaju badań obejmuje długoterminowe obserwacje, które pozwoliłyby na wyraźne porównanie pomiędzy wagą osób stosujących diety odchudzające a wagą uczestników znajdujących się w grupie kontrolnej. 

Autorzy przeglądu literatury, który cytuję w poniższym artykule po przeprowadzeniu przeszukiwania baz online byli w stanie odnaleźć jedynie siedem badań, w których metodologię wpisane było losowe przypisywanie uczestników do grupy stosującej dietę odchudzającą, lub grupy kontrolnej, a dodatkowo przeprowadzali badania kontrolne po upływie co najmniej dwóch lat i raportowali w ten sposób zebrane dane dotyczące wagi. 

Co więcej – jedynie jedno z tych siedmiu badań było formalnie badaniem samej diety odchudzającej w odłączeniu od innego rodzaju interwencji. Pozostałe łączyły w sobie innego rodzaju interwencje dotyczące modyfikacji stylu życia: np. ćwiczenia. 

Badanie to monitorowało wyniki uczestników przez 2.5 roku. Uczestnicy zostali losowo przypisani do jednej z czterech rodzajów diet, lub do grupy kontrolnej. Pod koniec 2.5 rocznej obserwacji wśród uczestników przypisanych do grupy kontrolnej nie wykazano znaczącego przyrostu masy ciała, a jej zmiana była jedynie marginalnie inna, niż uczestników w grupach stosujących dietę – Ci utrzymali utratę wagi na średnim poziomie 1.7 kg. 

W innym badaniu porównywano osoby przypisane do dwóch programów zapobiegania ot*łości z osobami przypisanymi do grupy kontrolnej – po trzech latach nie wykazano znaczących różnic w zmianie wagi pomiędzy uczestnikami programów zapobiegania ot*łości a uczestnikami grupy kontrolnej. 

Pięć innych przeprowadzonych na dużą skalę badań klinicznych losowo przypisywało uczestników do interwencji składających się z kilku elementów – z których jeden skupiony był wokół utraty wagi poprzez stosowanie diety odchudzającej.

Badanie z najbardziej obiecującymi rezultatami pod kątem wyników zdrowotnych losowo przypisywało jednostki z nadwagą, lub ot*łością ze stwierdzonym ryzykiem wystąpienia cukrzycy do interwencji zawierającej w sobie stosowanie diety odchudzającej i ćwiczeń, lub do jednej z dwóch grup kontrolnych. Po upływie 3 lat – stwierdzono u uczestników interwencji średnią utratę 4 kg podczas gdy uczestnicy w grupie kontrolnej przybrali na wadze około 0.5 kg. 

Jednocześnie jednak, interwencja zmniejszyła częstość występowania cukrzycy o 58% w porównaniu z grupą kontrolną.

Wyniki te mogą nie wynikać bezpośrednio z części interwencji związanej z dietą, ponieważ uczestnicy grupy z interwencją dotyczącą stylu życia angażowali się w znaczące ilości aktywności fizycznej (średnio 227 minut tygodniowo) co mogło znacznie wpłynąć na wynik dotyczący częstości występowania cukrzycy.

Ponadto wyniki mogą nie dotyczyć wszystkich osób z ot*łością, a jedynie specjalnej podgrupy objętych badaniem – osób z ot*łością i osób z nadwagą z podwyższonym stężeniem glukozy w osoczu, co jest czynnikiem ryzyka rozwoju cukrzycy. 

W innym badaniu na grupie starszych osób z nadciśnieniem wyniki nie wykazały znaczących różnic pomiędzy uczestnikami grupy stosującej dietę odchudzającą w porównaniu do grupy kontrolnej jeśli chodzi o markery zdrowotne świadczące o wpływie interwencji na ciśnienie, czy ilość występujących zdarzeń sercowo-naczyniowych.

Kolejne badania dotyczące prewencji nadciśnienia, lub kontroli nadciśnienia wykazały większą redukcję wartości ciśnienia skurczowego i rozkurczowego choć były one klinicznie mało znaczące – (1.8 mm Hg i 2.4 mm Hg).

O czym koniecznie należy wspomnieć to to, że wiele z tych badań oblewa test bezpośredniego wpływu.

Interwencje oprócz zastosowania diety odchudzającej zawierają w sobie również, zmienione zachowania dotyczące aktywności fizycznej, zmniejszenie spożycia alkoholu, zmniejszenie spożycia sodu, zaprzestanie palenia tytoniu – nie można więc przypisywać zasług diecie odchudzającej mówiąc o korzyściach dla zdrowia, gdy to nie jej wpływ na nie jest tak naprawdę bezpośrednio badany. 

Gdzie się nie obejrzeć nie ma w badaniach mocnych dowodów na skuteczność diet odchudzających w prowadzeniu do długoterminowej utraty wagi. 

Większość wniosków dotyczących długoterminowych skutków stosowania diet odchudzających jakie przewijają się w literaturze pochodzi z badań w których uczestnicy biorą udział w programie odchudzania, po czym kontaktuje się z nimi od 2 do 5 lat po zakończeniu diety. Badania te nie obejmują grup kontrolnych więc nie można wyciągnąć z nich żadnych wniosków obrazujących jakąkolwiek przyczynowość w skutkach stosowania diet odchudzających. Pomimo tego problemu badania te dają jednak całkiem sensowny obraz kształtowania się masy ciała u osób, które stosują dietę odchudzającą. 

Na podstawie 14 tego rodzaju badań z minimum 4-letnim okresem monitorowania uzyskano średni wynik utraty 14 kg bezpośrednio po diecie, podczas gdy na koniec tego 4-letniego okresu uczestnicy odzyskali 11 kg z utraconych wcześniej 14 kg. 

Karuzela tej żenady kręci się dalej ponieważ w przypadku 8 z tych badań zaraportowano procent uczestników, którzy ważyli więcej, podczas badania kontrolnego po okresie monitorowania niż przed pójściem na dietę – średnio 41% uczestników ważyło więcej niż przed rozpoczęciem diety, włączając w to jedno badanie, którego 50% uczestników ważyło ponad 5 kilo więcej powyżej punktu startu po 5-letnim okresie monitorowania. 

Istnieje kilka powodów dla których efektywność diet może być jeszcze gorsza niż wynika to z samych danych płynących z badań (chociaż już one same poddają w wątpliwość tę strategię działania): 

  • po pierwsze niskie odsetki follow-upów – uczestnicy, którzy odzyskali szczególnie dużo kilogramów, to Ci najmniej chętni do wzięcia udziału w follow-upie co wpływa przecież na wyniki, 
  • po drugie badanie kontrolne wielu uczestników badań polegało na samo-zaraportowaniu swojej wagi przez telefon lub e-mail – co nie jest równie wiarygodne, co własnoręczne pozyskanie wyniku przez badacza 
  • po trzecie – większość badań łączyło w zakresie objętym badaniem efekty diety z efektami ćwiczeń – a badamy przecież i chcemy oceniać efekty restrykcji kalorycznych – nie efekt ćwiczeń na wzorce w masie ciała 
  • po czwarte – znaczący odsetek uczestników objętych badaniami podejmowało inne diety, od momentu zakończenia badania – czyli wynik zebrany na badaniu kontrolnym po okresie follow up, może być efektem kolejnej diety, którą zastosował uczestnik w okresie między zakończeniem badania, a follow-upem. 

Benefity płynące ze stosowania diet odchudzających są minimalne – utrzymaną utratę masy ciała wykazano u mniejszości uczestników badań, podczas gdy całkowite odzyskanie utraconych kilogramów, lub nawet większej ich ilości – u większości z nich. Korzystny wpływ na zdrowie również nie został nazbyt spójnie, lub często zobrazowany w perspektywie długoterminowej i bardzo niewiele badań było w stanie wykazać klinicznie znaczące benefity dla zdrowia, które utrzymywały się po odzyskaniu masy ciała. 

Korzyści zdrowotne, które mają rzekomo wynikać nawet z niewielkiej ilości utraconych kilogramów są powszechnie stosowane jako marchewka, mająca zachęcać do stosowania diet odchudzających. I rzeczywiście – wiele badań krótkoterminowych – takie benefity wykazuje. 

Problemu, którego jednak badania te nie adresują to pytania – co z tymi benefitami, gdy waga wraca? Bo, że wraca w większości przypadków – to wiemy. 

Część wyników badań przytaczanych w literaturze sugeruje, że korzyści dla zdrowia utrzymywały się, nawet pomimo wzrostu masy ciała – lecz ciągle jest to niejasne czy ten potencjalny efekt wynikał ze stosowania diety, czy też został spowodowany przez ćwiczenia, ograniczenie spożycia alkoholu, soli czy nawet zwiększonej dawki przyjmowanych leków na nadciśnienie. 

Analizując korzyści i negatywne skutki stosowania diet odchudzających nie należy zapominać o tym, że powtarzający się i powszechnie obserwowany u osób stosujących diety odchudzające wzorzec utraty i odzyskiwania kilogramów (weight cycling) – sam w sobie może prowadzić do problemów zdrowotnych. 

Istnieją dowody płynące z prowadzonych na dużą skalę badań obserwacyjnych, że weight cycling powiązany jest ze zwiększoną śmiertelnością bez względu na przyczynę, jak i ze zwiększoną śmiertelnością spowodowaną chorobami układu sercowo-naczyniowego. 

Co więcej, udowodniono również powiązanie weight cyclingu ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia zawału mięśnia sercowego, udaru, cukrzycy, wysokiego ciśnienia a nawet stłumionych funkcji odpornościowych. 

Korzyści wynikających ze stosowania diet odchudzających jest po prostu zbyt mało i istnieje względem nich zbyt wiele wątpliwości, by móc uznać diety za bezpieczną i efektywną strategię leczenia ot*łości. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę skutki uboczne. 

Dokonując przeglądu danych w tym temacie, trudno mi odsunąć od siebie wniosek, że badania dotyczące strategii mających prowadzić do utraty masy ciała cieszą się szczególną odpornością na standardy przyjęte w praktyce klinicznej i etyce publikacji naukowych. 

Przeważający dyskurs dotyczący leczenia ot*łości koncentruje się na osiągnięciu deficytu energetycznego, twierdząc, że nadwaga / grubość jest istotną przyczyną zwiększonego ryzyka wystąpienia chorób oraz podwyższonego ryzyka śmiertelności, ergo utrata masy ciała zmniejszy te ryzyka i/lub poprawi ich wyniki zdrowotne. 

Jednocześnie jednak renomowane organizacje nadal wzywają do ostrożności w odniesieniu do bazy dowodowej, która jak się przypuszcza stanowi podstawę tego podejścia. 

Dane epidemiologiczne z Centrum Kontroli Chorób (CDC) podkreślają, że ot*łość nie okazała się statystycznie istotnie powiązana z ryzykiem zgonu i potwierdziły wcześniejsze ustalenia, że osoby z “nadwagą” żyją nieco dłużej niż osoby o “zdrowej” wadze.

Ponadto istnieje coraz więcej literatury interdyscyplinarnej, która kwestionuje skuteczność skoncentrowanego na masie ciała podejścia do zdrowia – debata na ten temat, jest niewystarczająco reprezentowana w literaturze naukowej. 

Zalecenia dotyczące kontroli masy ciała są zazwyczaj uzasadniane twierdzeniami, że jej utrata przyniesie szerokie spektrum korzyści – przekonanie o wartości odchudzania jest tak mocno utrzymane i zakorzenione w naszym podejściu, że nie zastanawiamy się nawet nad tym statusem quo – czy uzasadnienie tych interwencji jest tak naprawdę jednoznacznie sformułowane i znajduje odbicie w danych naukowych? Jak się okazuje niekoniecznie. 

Wymaga się od nas bezrefleksyjnego zaakceptowania dominującego dyskursu dotyczącego kwestii masy ciała, zdrowia i diety – a mianowicie, że wysokie BMI jest wiarygodnym wskaźnikiem złego stanu zdrowia, a utrata masy ciała niezawodnym środkiem zaradczym. Kontrastuje to ze zwykłymi wymaganiami konwencji naukowej, która zakłada, że wymagane jest jasne uzasadnienie zastosowania leczenia. 

Dyskurs dotyczący ot*łości zawiera wiele przykładów niejasnych uzasadnień leczenia poprzez stosowanie diety odchudzającej, które są przedstawione bez wyraźnego naukowego potwierdzenia. W szczególności stwierdzenie, że klinicznie istotna poprawa stanu zdrowia może wynikać z 5-10% utraty masy ciała jest wielokrotnie przekazywane w środowisku badaczy i jest wszechobecne w kampaniach adresujących temat. 

Stwierdzenie to jednak nie znajduje poparcia bibliograficznego – pomimo wielokrotnego cytowania. Okazuje się, że przekonania dotyczące powiązań pomiędzy masą ciała a zdrowiem mogą uzyskać status prawdy do tego stopnia, że krążą jako “fakty” oporne na weryfikację i stają się używane i akceptowane bez odzwierciedlenia w faktycznych danych. 

Autorzy jednego z badań twierdzą, że przeprowadzona przez nich meta-analiza wskazuje, że zmniejszenie masy ciała może normalizować poziom lipidów we krwi. Jednak wniosek ten jest sprzeczny z ich własną obserwacją, że “nie udało się określić niezależnego wpływu tłuszczu w diecie na zmiany w poziomie lipidów i lipoprotein”. Dodatkowo w zakres 70 badań włączonych do meta-analizy 67% miało 20 lub mniej uczestników, 35% trwało 10 tygodni lub krócej, a 82% nie miało grupy kontrolnej. Brzmi jak naprawdę mocna metodologia nie? (not). 

W kolejnym artykule omawiającym korzystny wpływ odchudzania między innymi na ciśnienie krwi i poziom lipidów we krwi również pojawiają się nieścisłości. Artykuł ten obejmuje badania zawierające w sobie interwencje obejmujące stosowanie leków, ćwiczeń fizycznych, ograniczenia soli i innych modyfikacji dietetycznych. Oznacza to, że w rzeczywistości w żaden sposób nie odzwierciedlają niezależnego wpływu utraty wagi na mierzone wyniki. 

Dominujący pogląd w obecnym dyskursie na temat ot*łości głosi, że utrata wagi sama w sobie jest równoznaczna z poprawą zdrowia. Pogląd ten jest poparty przekonaniem, że utrata wagi, jest w ogóle możliwa – co już jak omówiliśmy, w perspektywie długoterminowej jest błędne. 

Skoncentrowane na masie ciała podejście gloryfikuje dążenie do szczupłości jako celu zdrowotnego samego w sobie, jednocześnie przymykając oczy, na sposoby, w jakie szczupłość ta jest osiągana, lub rekomendacje wydawane w celu jej osiągnięcia. 

Skupienie się na utracie wagi jako głównym celu, pomija klinicznie istotne korzyści, których można oczekiwać poprzez zmianę diety i wzorców ćwiczeń – niezależnie od utraty wagi. Skupienie się na wadze przesłania korzyści zdrowotne wynikające z poprawy sprawności fizycznej w profilaktyce cukrzycy. Po drugie odwraca uwagę od rzeczywistości, że odchudzanie często bywa osiągnięte kosztem zdrowia – zaburzone zachowania żywieniowe, napady objadania, obsesja dotycząca jedzenia – to tylko kilka pierwszych z brzegu przykładów. Po trzecie, skupienie się na osiągnięciu jednego konkretnego rozmiaru ciała jako “lepszego”, bardziej “wartościowego” w stosunku do innego budzi wątpliwości etyczne.

Większość badaczy zajmujących się tematem ot*łości pracuje w określonej ramie, w której określa się grubość jako zawsze patologiczną – co jest nieodłącznie związane z artykułowaniem sądów wartościujących wynikających z takiego stanowiska. 

W parze z przekonaniem o dyskusyjnych korzyściach płynących z utraty masy ciała, jest związane przekonanie, że klinicznie znacząca utrata masy ciała jest realistycznym celem dla większości ludzi. To ignoruje dowody na przytłaczającą porażkę interwencji w zakresie redukcji masy ciała. Dwa wysokiej jakości przeglądy ukazują dowody na to, że zachowania prowadzące do utraty wagi nie prowadzą do długoterminowej redukcji masy ciała, a ponadto mogą być wręcz szkodliwe. 

Założenie, że wysokie BMI wynika z nadmiernego spożycia energii i może zostać skorygowane poprzez utratę wagi przez deficyt energetyczny, jest błędne i ignoruje dowody na to, że masa ciała osoby dorosłej nie jest determinowana tylko i wyłącznie przez zachowania żywieniowe i aktywność fizyczną. Masa ciała pozostaje pod ścisłą kontrolą fizjologii – i nie da się nią manipulować w perspektywie długoterminowej. Nie jesteśmy w stanie kontrolować naszej masy ciała i wpływać na nią w takim stopniu, jak stara się nam to przedstawić. 

To zacietrzewione, fatfobiczne i wynikające z głębokiego uprzywilejowania przekonanie, że każdy może schudnąć i utrzymać wagę jeśli mu tylko wystarczająco zależy i mocno się stara, reprezentowane przez ludzi trzymających w garści polską scenę dietetyczną przekracza wszelkie pojęcie. Był czas kiedy wierzyłam, że wynika to po prostu z braku świadomości, ale już mi przeszła wiara w ślepotę na taką ilość danych. 

Opieranie się na przesłance, że modyfikacja bilansu energetycznego doprowadzi do trwałej utraty wagi to główny grzech podejścia wago-centrycznego – pomimo swojego naukowego dziedzictwa model ciała jako maszyny pozostaje w dużej mierze jedynie teoretyczną propozycją. W rzeczywistości trudno jest znaleźć istoty ludzkie w ich naturalnym środowisku, których ciała się do tego dostosowują.

Ale to już by wymagało holistycznego podejścia, spojrzenia na człowieka jako całość, podejścia interdyscyplinarnego, przyznania się do błędu – a to się przecież nie kalkuluje. 

Kontynuacja poparcia dla interwencji opartych na deficycie energetycznym bez wyraźnego wyartykułowania, że nigdy nie udowodniono, że interwencje te są skuteczne w perspektywie długoterminowej oraz zrzucanie odpowiedzialności za nieoczekiwane (i nieprzychylne dla dominującego dyskursu) wyniki na pacjenta zamiast przyglądania się potencjalnym wadom tego podejścia oznacza niebezpieczeństwo dalszej interpretacji, że odnosi ono większe sukcesy niż w rzeczywistości wskazują na to dowody. Grozi to dobrostanowi pacjentów i odwraca uwagę badaczy od eksploracji bardziej produktywnych i efektywnych ścieżek.

Czy zatem zamiast wciskać ciągle ludziom interwencję bez podstaw naukowych nie powinniśmy się zatem skupić na modyfikacji zachowań zdrowotnych w oderwaniu od wagi?

To ich zmiana przynosi korzyści zdrowotne – niezależnie od masy ciała, a brak presji na redukcję, ułatwia ich utrzymanie. Dla mnie wniosek jest jeden – dla reszty branży może niekoniecznie, skoro predyktorem numer jeden wzrostu masy ciała w przyszłości jest stosowanie diet odchudzających – chudniesz – tyjesz – chudniesz – tyjesz – branża zarabia. A o to przecież chodzi – żeby zarabiać? Nie? Nie?!

Żeby to odpowiednio wybrzmiało to jeszcze kilka cyferek na koniec:

  • mniej niż 20% uczestników którzy ukończą interwencję w zakresie kontroli masy ciała utrzymują utratę wagi przez rok
  • 63% osób nie udaje się osiągnąć nawet 5% utraty masy ciała dzięki komercyjnym programom odchudzającym
  • 12% – tyle wynosi szansa na osiągnięcie “normalnej” wagi dla osoby z BMI powyżej 35 gdy zastosuje interwencję ukierunkowaną na utratę masy ciała opartą na diecie odchudzającej 

Bibliografia:

Aphramor, Lucy. „Validity of Claims Made in Weight Management Research: A Narrative Review of Dietetic Articles”. Nutrition Journal, t. 9, nr 1, grudzień 2010, s. 30. DOI.org (Crossref), https://doi.org/10.1186/1475-2891-9-30.

Fildes, Alison, i in. „Probability of an Obese Person Attaining Normal Body Weight: Cohort Study Using Electronic Health Records”. American Journal of Public Health, t. 105, nr 9, wrzesień 2015, s. e54–59. DOI.org (Crossref), https://doi.org/10.2105/AJPH.2015.302773.

Jeffery, Robert W., i in. „Long-Term Maintenance of Weight Loss: Current Status.” Health Psychology, t. 19, nr 1, Suppl, styczeń 2000, s. 5–16. DOI.org (Crossref), https://doi.org/10.1037/0278-6133.19.Suppl1.5.

Mann, Traci, i in. „Medicare’s Search for Effective Obesity Treatments: Diets Are Not the Answer.” American Psychologist, t. 62, nr 3, 2007, s. 220–33. DOI.org (Crossref), https://doi.org/10.1037/0003-066X.62.3.220.

McEvedy, Samantha M., i in. „Ineffectiveness of Commercial Weight-Loss Programs for Achieving Modest but Meaningful Weight Loss: Systematic Review and Meta-Analysis”. Journal of Health Psychology, t. 22, nr 12, październik 2017, s. 1614–27. DOI.org (Crossref), https://doi.org/10.1177/1359105317705983.

Pietiläinen, K. H., i in. „Does Dieting Make You Fat? A Twin Study”. International Journal of Obesity, t. 36, nr 3, marzec 2012, s. 456–64. DOI.org (Crossref), https://doi.org/10.1038/ijo.2011.160.